W poprzednim poście ("Energia a PKB, przypadek Polski") udało się udokumentować pewne zjawisko: Szybkiemu wzrostowi PKB w Polsce nie towarzyszy wzrost zużycia energii. Rozbieżność jest z tendencjami światowymi jest bardzo poważna, więc spróbowałem rzucić okiem na inne zależności.
Czy wzrost PKB generuje miejsca pracy?
Od roku 1995 do 2010 nie widać tej korelacji. PKB wzrosło o 90% (ceny stałe) a ilość miejsc pracy zmniejszyła się o 9%. Pozytywną korelację widać od 2005 roku: PKB wzrosło o 26%, miejsc pracy przybyło o 9%.
Jest jeszcze jeden czynnik bardzo przyczyniający się do tworzenia nowych miejsc pracy - to eksport. Wzrost eksportu, jak pokazywałem w "PKB a eksport z Polski - rośnie zależność" jest prawie dwukrotnie szybszy niż PKB. Czy wzrost eksportu generuje miejsca pracy?
Nie.
Od roku 1995 do 2010 nie ma takiej korelacji. Eksport wzrósł o 160% (ceny stałe) a ilość miejsc pracy zmniejszyła się o 9%. Od 2005 roku widać pozytywny związek: eksport wzrósł o 37%, miejsc pracy przybyło o 9%.
Czyli przez 15 lat rozwój gospodarki polskiej mierzony tak wzrostem PKB jak i wzrostem eksportu nie powodował wzrostu ilości miejsc pracy. Pytanie czy się utrzyma trend wzrostu ilości miejsc pracy ostatnich 5 lat, choć niewielki i nie nadążający za dynamika PKB czy szczególnie eksportu.
Na zakończenie zestawienie dwóch wskaźników, które dość dobrze korelują. Otóż, jeśli zestawić zużycie energii i ilość miejsc pracy - korelacja jest bardzo mocna:
Tak spadek obu wskaźników do 2005 roku, jak i późniejszy ich wzrost dobrze korelują. Czyli miejsca pracy i zużycie energii - współgrają.
O wnioski proszę Czytelników.
- - -
Wyjaśnienie metodologiczne wobec danych z 2000 roku, które wynosząc 15,5 mln zatrudnionych nie pasują do znacznego spadku zużycia energii. Otóż GUS w szacunkach ilości miejsc pracy bardzo poważnie je przeszacował w 2002 roku na skutek spisu powszechnego. Przed spisem szacunek wynosił 14,9 miliona, po spisie 12,8 mln. Zweryfikowano w dół ilość miejsc pracy o 2,1 mln.
GUS podał przy tym zdawkową informację: "Dane opracowano z uwzględnieniem pracujących w gospodarstwach indywidualnych w rolnictwie wyszacowanych przy uwzględnieniu wyników: w liczniku (i od 2003 r.) — Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań 2002 oraz Powszechnego Spisu Rolnego 2002, w mianowniku — Powszechnego Spisu Rolnego 1996; patrz uwagi ogólne, ust. 5 na str. 17."
Oznacza to, że dane w 2000 roku powinny być także obniżone, jednak nie znalazłem takich danych GUS. Jeśli od 1996, a raczej od 1988 roku (poprzedniego spisu powszechnego) GUS nie doszacowywał wielkości spadku miejsc pracy, to mieliśmy ten spadek znacznie większy w latach 90-tych. Jeśli przenieść jedynie tę różnicę 2,1 mln na rok 2000 - daje nam to 13,4 mln miejsc pracy, co czyni korelację ze zużyciem energii prawie całkowitą.
- - -
źródła: GUS "Rocznik statystyczny pracy 2010", GUS "Roczne wskaźniki makroekonomiczne" i Eurostat (energia)